Tego roweru nie wpiszecie w sztywne ramy

"Framed"? Coś Wam to mówi? Nie to nie kolejny hamerykansky sitcom, ale bardzo poważny tłusty rower, którego nie da się oprawić w tłuste ramy, gdyż buja się cały czas na zawiasach, aż człowiek uśnie.

Oki doki. Bez pitolenia. Wstęp miał przyciągnąć Waszą uwagę. Jeśli to zrobił, to pięknie - warto czytać dalej, bo będzie o kolejnym tłustym fullu, który zamierza podbić nasz niszowy, fatbajkowy ryneczek. Całkowicie zawieszone tłuściochy to nadal rzadkość, nawet w tak mało popularnej kategorii jednośladów. A szkoda bo wbrew szyderczym uśmiechom hejterów, tłuste fulle mają swoje miejsce wyraźne miejsce w szeregu - przelecą kręte i trudne single w taki sposób o jakim marzy każda tłusta dziewoja i o który sztywne tłuściochy mogą tylko zobaczyć na filmach dla dorosłych.

Na razie jedyne sensowne konstrukcje opatentowało zaledwie kilka marek: Salsa, Trek, Turner + naprawdę butikowe firmy z USA. "Full Fat" to nie je bajka...ale są wizjonerzy twierdzący, że da się temat ogarnąć w relatywnie tani sposób. Choćby taki "Framed'...

W przeciwieństwie do wyżej wymienionych Framed zalicza się do brandów...chmmm...średniej klasy. Bez urazy, bo za Wielką Sadzawką tłuste rowery z charakterystycznym logiem są często widziane na drogach i mają swoich entuzjastów. Wystarczy poczytać fora internetowe. Trzeba przyznać, iż "Framed" ma po prostu własną, całkiem spójną wizję świata tłustych kół.

Jej potwierdzeniem jest zaprezentowana podczas trwającego festiwalu Sea Otter Classic, w pełni zawieszona "MONTANA". Założenie jest proste: 100mm skoku tu i 100mm tam. Całość zaklęta w magiczny czterozawias - Horsta. Ponoć dwa i pół roku spece kombinowali jak to ładnie ubrać. Ja się nie dziwię...Chińczycy dopiero od niedawna globalnie sprzedają masowo tłuste fulle... :) :).

Ale Montana to nie kitajski eksperyment naukowy, lecz przemyślana konstrukcja z włókna węglowego w przystępnej cenie. Kompletne rowery zaczynają się już od 2450USD - modele na Sram NX i alu kołach. Górną granicę zamyka Montana przyozdobiona w grupę Sram X01 Eagle oraz karbonowe toczydełka i opony pod własną marką.

Karbonowa rama uszyta jest z włókien UD. Charakterystycznym elementem jest wąski rozstaw tylnych haków - zaledwie 177mm, oczywiście na oś przelotową 12mm. Dlaczego tak? Montana służy do latania a nie pokonywania bagna i rowów przeciwczołgowych. Uznano (słusznie), że 4 calowe papucie wystarczą do szybkiej jazdy oraz że zachowanie małego q-factor jest tu jednym z kluczowych parametrów. Poza tym zrezygnowano całkowicie z możliwości montażu przedniej zmieniarki. 1x only my friends! Za to w prezencie otrzymacie wewnętrzne prowadzenie przewodów sztycy myk-myk i tylnej przerzutki. Za bujanie odpowiedzialny jest Monarch RT3 oraz nieśmiertelny Bluto.

Całość wygląda naprawdę obiecująco, zwłaszcza jeśli spojrzy się na geometrię. Krótki tylny ogon - zaledwie 461mm w połączeniu z dłuższą górną rurą oraz kątami typowymi dla fulli muszą działać dobrze.

Pierwsze sztuki przewidziane są już na czerwiec. Zamówienia przyjmowane wyłącznie on-line, np w sklepie http://www.the-house.com. To co? Ktoś ma wujka za Wielką Wodą?

Michał Śmieszek

Info&photo: Framedbicycles.com